piątek, 4 maja 2012

Poskromić gniew młodzieży

Jeżeli ktoś z Was jeszcze nie oglądał produkcji pana Johna N. Smitha "Młodzi i gniewni", to zachęcam z całego serca! Film, który jest naprawdę warty obejrzenia zarówno ze względu na jego przesłankowość, ale i też znakomitą fabułę.

LouAnne Johnson po rezygnacji z pracy w piechocie morskiej postanawia spełnić się jako nauczyciel. Niestety, zostaje wyrzucona na głęboką wodę już na samym początku. Dyrektor przydziela ją do klasy, w której uczy się tak zwana trudna młodzież. Ich problemy wieku dorastania, czy te natury rodzinnej, znajdują swoje ujście w przemocy, bójkach czy po prostu odreagowywaniu na nauczycielach, czy kolegach z klasy. Jak wszystkich poprzednich pedagogów, klasa LouAnne postanawia się jej pozbyć za wszelką cenę. Bojkotują jej zajęcia, nie słuchają prowadzonych przez nią lekcji. Jednak Johnson, która dzięki poprzedniej pracy wypracowała w sobie cierpliwość i upór, nie poddaje się. Stara się za wszelką cenę dotrzeć do młodych wychowanków i w końcu osiąga sukces. Nie mam na myśli tego, że zmienili się w kujonów i prymusów, nie w tym rzecz. Moim zdaniem LouAnne osiągnęła coś znacznie ważniejszego. Dzięki zaufaniu, które wzbudziła w swoich wychowankach, zdołała zmienić w nich samo podejście do nauki. Zrozumieli, że aby osiagnąć coś w życiu, trzeba na to ciężko zapracować. Odkryła w każdym z nich to, co mieli najlepsze. Pokazała, że każdy z nich jest coś wart, na swój sposób jest potrzebny światu. Stała się ich przyjaciółką, której mogli zaufać w każdym aspekcie i którą interesowały ich problemy. Nie była zwyczajnym nauczycielem wykonującym monotonną pracę i przedstawiającym uczniom książkowy materiał. Na każdego z podopiecznych patrzyła indywidualnie i z pełnym zaangażowaniem starała się rozwiązywać ich problemy. Ta trudna młodzież, którą poznała na początku, dzięki jej upartemu dążeniu do celu zmieniła się w zwyczajnych, młodych ludzi, którzy chcą nieść pomoc innym, tak jak i ona zrobiła to dla nich.

"Młodzi i gniewni" to dla mnie ogromny wyciskacz łez. Przyjemny w oglądaniu i z dużym przesłaniem film powinien sposobać się każdemu, kto się z nim zaznajomi. Historia LouAnne Johnson, która oparta jest na prawdziwych wydarzeniach pozwala nam uwierzyć, że istnieją oddani swojej pracy nauczyciele, którym zależy na uczniach i ich przyszłości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz